Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

20 lat temu zmarł Szymon Gięty - najbardziej znany kloszard w Gorzowie

red.
Szymon Gięty, a tak naprawdę to Kazimierz Wnuk (przydomek nadał mu gorzowski literat Zdzisław Morawski) był kloszardem i prawdziwym oryginałem gorzowskim. 28 listopada 2018 roku mija równo 20 lat od jego śmierci. Przy tej okazji przypominamy jego sylwetkę.

Mieszkał głównie gdzie popadnie, urządzał akcje uliczne, żył jak chciał. Był niezwykłe życzliwym dziwakiem, który stał się jednym z najbardziej znanych gorzowian. Doczekał się swego pomnika i filmu o sobie.

Umarł w 1998 r. Jest pochowany na cmentarzu przy ul. Żwirowej. Solidny granitowy pomnik swemu ulubionemu oryginałowi ufundowali mieszkańcy miasta. Wszyscy, którzy zapamiętali Szymona Giętego, twierdzą jedno - nigdy nie kradł, nie żebrał, nie wyłudzał pieniędzy. - Ludzie szanowali go za tę oryginalność i jedyny w swoim rodzaju styl życia. I myślę, że tej wolności to mu po prostu zazdrościli - mówi Władysław Bukowski, który znał Szymona.

WIDEO: Gorzów na archiwalnych fotografiach

Szymon Gięty i jego znane żarty
Kazimierz Wnuk był kloszardem. Mieszkał na dziko w garażu blisko centrum miasta, zbierał butelki, makulaturę i złom. Potem handlował instrumentami i gratami. Jednak zawsze robił coś jeszcze - regularnie zabawiał mieszkańców. „Był wyjątkową osobowością. Do legendy przeszło wiele żartów Szymona. Gorzowianie do dziś pamiętają, jak rozkładał w centrum swój namiot, by za drobną opłatą pokazać znajdująca się w środku małpę. Zaintrygowani ciekawscy wchodzili, by zobaczyć tam... swoje odbicie w lustrze (choć prawdziwą małpkę też jakiś czas miał w swojej menażerii). Innym razem Szymon oferował zobaczenie ptaków egzotycznych, czyli różnobarwnie pomalowanych wróbli” - czytamy w przewodniku o Gorzowie autorstwa Krystyny Kamińskiej i Zbigniewa Rudzińskiego.

Numerów Szymon robił więcej. Także odważniejszych - bo nie zwykłym ludziom, ale władzy, która w tamtych czasach to mogła człowiekowi naprawdę dopiec.

„Kiedyś przebrał się za astronautę. Nawieszał na siebie świecących szpargałów, starych lornetek i tak ustrojony wdzierał się pomiędzy manifestujących. Innym razem sporządził pochwałę sportu. Zrobił z kabla motor, usadził na nim także wykonanego z kabla żużlowca, do ręki wziął tablicę i nawet przedefilował z tym majdanem przed główną trybuną. Gorzowianie byli zachwyceni, a władza wściekła. Od tej pory milicja zawsze na 1 Maja starała się go gdzieś wywieźć poza miasto. Ale Szymon i tak zawsze zdążył wrócić i z wózkiem wypełnionym szpargałami pochód zawsze zamykał” - pisaliśmy w „Gazecie Lubuskiej” dekadę temu.

Takich historyjek i ciekawostek było więcej. A to przenocował u siebie panie lekkich obyczajów - w zamian za taniec brzucha. A to jego małpa wyrwała włosy klientce salonu fryzjerskiego. To znów śmigał sobie motorkiem z psem na ramieniu.

Był Kazimierzem, ale został Szymonem
Dlaczego ludzie nazywali Wnuka go Szymonem Giętym? Tu akurat wszystkie źródła mówią to samo: chwytliwy pseudonim kloszardowi wymyślił pisarz Zdzisław Morawski. Na widok przykurczonego, sympatycznego okularnika pchającego wózek ze szpargałami miał nazwać Kazimierza Wnuka właśnie Szymonem Giętym. Ksywka przyjęła się znakomicie i obowiązuje do dziś.

Pomnik i jego magia
A skąd pomnik? To zasługa społecznego komitetu. W jego skład wchodzili: ówczesna urzędniczka Jolanta Cieśla, prawnik Jerzy Synowiec, przedsiębiorca Arkadiusz Grzechociński i nieżyjący już - wówczas dziennikarz „Gazety Wyborczej” - Artur Brykner.

Z pomnikiem Szymona wiąże się też całkiem nowa, miejska legenda. Podobno jak potrze się jego laskę - którą ma opartą o lewe ramię - będzie się miało szczęśliwy dzień. To dlatego jej końcówka jest taka wytarta i lśniąca. Koniecznie sprawdźcie, czy z tym szczęściem to nie jest jakaś bujda. Szymon się ucieszy!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto