Na miejsce, gdzie znaleziono zwłoki, jedziemy w poniedziałek. W pobliżu kompleksu leśnego, niedaleko zjazdu na ulicę Obozową, gdzie dokonano zabójstwa, nie ma już żadnych śladów. Nic nie wskazuje na to, że parę dni temu znaleziono tutaj zmasakrowane ciało kobiety.
W pobliżu miejsca zbrodni ani w innych słubickich miejscach, gdzie pojawiały się prostytutki, nie widać żadnej z dziewczyn, które codziennie stały tu, czekając na klientów.
Już nie stoją
Pojechaliśmy na stację paliw, której parking również odwiedzały kobiety szukające klientów wśród kierowców samochodów ciężarowych.
- Zawsze tutaj było kilka prostytutek. Dziś od rana nie ma żadnej. One nigdy nie narzucały się kierowcom, ale między sobą walczyły. Często było słychać, jak się wyzywają. Kiedyś nawet się pobiły... pewnie o klienta albo o miejsce, bo tutaj jest dobre. Kierowcy parkują na wiele godzin - mówi pan Piotr, kierowca, który często zajeżdża na parking przy przygranicznej stacji paliw.
- U nas nie ma takiej rozpusty jak w Polsce. Pełno ich tutaj się kręciło. Za normalną pracę by się zabrały! Wcale mi jej nie szkoda - mówi bez skrępowania kierowca z Białorusi.
Wchodzimy do sklepu, który mieści się tuż przy stacji paliw. - Często tutaj przychodzą, ale od piątku nie było żadnej. Tutaj zazwyczaj są Polki, natomiast na Szosie Rzepińskiej stoją Bułgarki i Rumunki. Te stąd pewnie się wystraszyły po tym, co się stało. Wierzyć się nie chce, to straszne - mówi ekspedientka ( nie chce nazwiska w gazecie).
Prostytutka, która została zamordowana, stała zawsze w tym samym miejscu. Tutaj rzadko przychodziły koleżanki świadczące te same usługi.
- Dojeżdżam ze Słubic do Kunowic i zawsze stała tylko jedna dziewczyna. Ciemna karnacja i czarne włosy. Taka przy kości. To pewnie ją zamordowali - mówi mieszkanka Kunowic (zastrzega nazwisko).
Przyczyna śmierci: rany kłute
Prokuratura i policja nie zdradzają szczegółów. - Mogę tylko powiedzieć, że kobieta była narodowości bułgarskiej. Policję powiadomił partner kobiety - mówi Roman Witkowski, rzecznik gorzowskiej prokuratury okręgowej. - Sekcja zwłok, która odbyła się już w piątek, wykazała rany kłute. Więcej szczegółów na temat przyczyn śmierci kobiety podać nie mogę, ze względu na dobro tego śledztwa - mówi prokurator.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że kobieta miała 16 ran kłutych i poderżnięte gardło. Prokurator nie chce jednak tego potwierdzić.
Morderca poszukiwany
Czy prokuratura podejrzewa, kto mógł się dopuścić tej okrutnej zbrodni?
- Na razie w tej sprawie prowadzone jest postępowanie, wciąż szukamy zabójcy i świadków, którzy mogliby pomóc w jego odnalezieniu. Więcej informacji nie udzielimy ze względu na toczące się śledztwo - dodaje prokurator Witkowski.
- Ja nie wierzę, że to zabił klient. To musiały być jakieś porachunki. Obcy człowiek nie dopuściłby się takiego czynu. Nawet jeśli by zabił, to na pewno nie w ten sposób - przypuszcza pan Tadeusz, wieloletni kierowca z Wrocławia.
Policja w całym województwie legitymuje kobiety trudniące się przydrożną prostytucją. Prosi też o pomoc świadków, którzy mogliby wnieść nowe fakty w śledztwie.
Zobacz też wideo: KRYMINALNY CZWARTEK - 19.04.2018 - Cudem uniknęli śmierci na drodze. Kierowca potrącił pieszą, inny niemal zabił rowerzystkę
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?