Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy będzie nowy „kamień pamięci” przy ul. Narutowicza w Słubicach?

Roland Semik, (RED.)
Kamień pamięci ma pojawić się przy ulicy Narutowicza w Słubicach
Kamień pamięci ma pojawić się przy ulicy Narutowicza w Słubicach Stolpersteininitiative Frankfurt (Oder)/ Słubice"
Są duże szanse, że w Słubicach zostanie położony kolejny „kamień pamięci”. To już trzeci w przygranicznym mieście, tym razem przy ul. Narutowicza. Termin montażu zależy od tempa dochowania wszelkich formalności i znalezienia społecznego opiekuna.

Helmut J. Flohr (1928-1940)

Prawdopodobnie w najbliższych miesiącach, jeszcze w tym lub przyszłym roku, osobą upamiętnioną w ten sposób w w Słubicach może być 12-letni chłopiec - Helmut Johannes Flohr. Urodzony 16 stycznia 1928 r. w prawobrzeżnej części Frankfurtu nad Odrą – Dammvorstadt w rodzinnym domu przy Wiesenstraße 26, obecnie ul. Narutowicza w Słubicach. Jego rodzina żyła w ciężkich i skromnych warunkach, zawilgoconych mieszkaniach, często się przeprowadzając. Ojciec ranny podczas I wojny światowej wykonywał zawód malarza pokojowego.

Krótki biogram Flohra opracował dr Karl-Konrad Tschäpe, pracownik Europejskiego Uniwersytetu Viadrina we Frankfurcie nad Odrą, Muzeum Viadrina i członek Towarzystwa Historycznego w tymże mieście. Tschäpe odnalazł stosowne dokumenty w archiwum federalnym Bundesarchiv pod sygnaturą BA R179/8589.

1 listopada 1930 r. Helmut Flohr został skierowany do zakładu leczniczego w Poczdamie z powodu dostrzeżenia u niego niedorozwoju umysłowego. Tam zdiagnozowano też u niego padaczkę, ale nie znaleziono jej przyczyny. Diagnoza z 1939 r., że chłopiec do końca życia będzie potrzebować pomocy instytucjonalnej państwa, brzmiało wówczas jak wyrok śmierci.
Helmut Flohr został skierowany do ośrodka w Görden koło Brandenburga nad Hawelą, gdzie planowano nawet jego sterylizację, ale nigdy jej nie przeprowadzono. 9 maja 1940 r. został zamordowany w ramach tzw. akcji T4, czyli nazistowskiego programu fizycznej eliminacji osób nieuleczalnie chorych fizycznie i psychicznie, jak to określano „eliminacji życia niewartego życia”.

Dokładna data ewentualnego montażu kamienia w chodniku przy ul. Narutowicza nie jest jeszcze znana.

Jak podkreślają uczestnicy inicjatywy Stolpersteine Frankfurt (Oder)/ Słubice, dokładna data ewentualnego montażu kamienia w chodniku przy ul. Narutowicza nie jest jeszcze znana. Zanim to nastąpi, konieczna jest zgoda właściciela lub zarządcy posesji, na której to kamień mógłby się znaleźć. Kolejną otwartą sprawą jest znalezienie wolontariusza, który w ramach czynu społecznego przynajmniej dwa razy do roku zgodzi się czyścić ten kamień. Ostatnim krokiem byłoby uzgodnienie terminu z artystą, który to „kamienie pamięci” zawsze kładzie osobiście.

Idea kamieni pamięci

Od 1992 r. na chodnikach miast całej Europy koloński artysta Gunter Demnig układa tzw. "kamienie pamięci" (niem. Stolpersteine) - małe, pamiątkowe tabliczki zabetonowane na poziomie chodników upamiętniające miejsca narodzin bądź miejsce ostatniego, dobrowolnego pobytu ofiar nazistowskiego reżimu.

Na mosiężnych tabliczkach wytłoczone są nazwiska oraz miejsca i daty deportacji lub śmierci osób prześladowanych w okresie narodowego socjalizmu, głównie Żydów, Romów, socjalistów, czy homoseksualistów, którzy zginęli w obozach koncentracyjnych, gettach czy aresztach śledczych.

Demnig wiele godzin spędza w podróży. Ludzie z całej Europy proszą go o osobiste przybycie do swoich miejscowości i własnoręczne upamiętnienie konkretnych, zasługujących na to osób. Koszt wykonania jednego "kamienia pamięci" wynosi około 100 euro. Wydatek taki pokrywa zazwyczaj osoba zapraszająca Demniga do swojego miasta, fundacje, stowarzyszenia, przedsiębiorcy i osoby prywatne.

Kamienie pamięci w Polsce i reszcie Europy

Słubickich „kamieni pamięci” doczekali się dotąd: Karl Ritter (1899-1933), 12 listopada 2009 r. u zbiegu ul. Kopernika i ul. Wawrzyniaka oraz Erich Schulz (1907-1944), 6 lipca 2010 r. przy ul. Sienkiewicza 46. Brakuje informacji, by któryś z nich miał korzenie żydowskie. Zginęli więc nie ze względu na swoje pochodzenie, co z powodu swoich antynazistowskich przekonań.

Inne polskie miejscowości, w których zagościły kamienie Demniga to: Wrocław (13 szt.), Raczki i Zamość (po 5), Biała Podlaska (3), Łomża (2), Mińsk Mazowiecki i Oświęcim (po 1). Pod koniec ubiegłego roku gorąca dyskusja na temat „kamieni pamięci” ogarnęła Szczecin, kiedy władze miasta nie zgodziły się na ich położenie przy ul. Żupańskiego, powołując się na Instytut Pamięci Narodowej i przekonanie, że o zbrodnie na upamiętnionych przechodnie mogliby podejrzewać Polaków...

Poza Niemcami i Polską, kamienie pojawiają się głównie na terenie Austrii, Czech, Francji, Norwegii, Słowacji, Węgier oraz Włoch. Łatwiej wymienić, gdzie ich nie ma, tzn. na Islandii, w Wielkiej Brytanii, Portugalii, w Estonii, na Białorusi i kilku państwach Półwyspu Bałkańskiego.

Sporządził: Roland Semik
Społeczny opiekun zabytków powiatu słubickiego

POLECAMY Z REGIONU

WIDEO: Słubice: Kolekcja Dziadków do orzechów w zakładzie fotograficznym


od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slubice.naszemiasto.pl Nasze Miasto