Mecz z Wartą od początku nie układał się krakowianom. Wyrównane było tylko pierwsze dziesięć minut, gdy goście kilka razy odebrali poznaniakom piłkę i stworzyli sobie sytuacje w polu karnym. Pierwszą bramkę stracili już jednak w 11. minucie, a kolejną w 35. Niewiele lepiej było w drugiej połowie, gdy wiślacy rzucili się do odrabiania strat.
Gospodarze objęli prowadzenie 4:0 po kolejnych dwóch golach w 58. i 71. minucie i dopiero trafienie Hugo Woyny-Orlewicza na dziesięć minut przed końcem spotkania pozwoliło nieco zmniejszyć rozmiary porażki.
Pewien wpływ na wynik miało osłabienie drużyny spowodowane pauzą za żółte kartki lewego obrońcy Michała Jani oraz defensywnego pomocnika Bartłomieja Sowy. Szczególnie brak tego drugiego, który był ostatnio w dobrej formie, sprawił, że rywale uzyskali sporą przewagę w środku pola.
Z kolei w defensywnie Warty pierwsze skrzypce grał Kacper Przybyłko, wychowanek Wisły, który opuścił ją przed rokiem i podczas jednego z pierwszych sparingów w zespole seniorów zerwał więzadła krzyżowe w kolanie.
Po przejściu w sierpniu 2023 roku zabiegu rekonstrukcji więzadeł 19-letni obrońca pauzował aż do kwietnia tego roku i do gry wrócił przed tygodniem. Wówczas rozegrał 45 minut w spotkaniu juniorów Warty z Zagłębiem Lubin, podobnie jak dziś przeciw swojej dawnej klubowej drużynie z Krakowa. Dodajmy, że Przybyłko spisał się znakomicie, dyrygując poznańską defensywą jak za dawnych dobrych lat, gdy był podporą ekipy Adriana Filipka w CLJ U-18 i CLJ U-19.
Przegraliśmy mecz z zespołem lepszym piłkarsko - skomentował trener Karol Nędza dla oficjalnej strony Akademii Wisły. - Warta była skuteczniejsza i stworzyła sobie również więcej sytuacji do zdobycia gola, a cztery z nich wykorzystała. Rywale przeważali w tym spotkaniu, co jakiś czas potwierdzając swoją dobrą dyspozycję zdobytym golem. My również mieliśmy kilka swoich szans, które mogły zakończyć się bramką. Może nie były to stuprocentowe sytuacje, ale mogliśmy w ich trakcie zagrozić przeciwnikowi, co ostatecznie się nie udało. Warta była lepsza z przebiegu gry i zasłużenie zdobyła trzy punkty.
W tabeli CLJ U-19 "Biała Gwiazda" wciąż więc ma 26 punktów i zajmuje 14., spadkowe miejsce. Przed nią jest Korona Kielce, która w meczu 26. kolejki uległa u siebie Zagłębiu Lubin 3:5 i ma jeden punkt więcej niż Wisła.
Do bezpiecznej, 12. pozycji, zajmowanej przez Odrę, krakowianie tracą obecnie trzy punkty, a do 11. Rakowa Częstochowa - cztery. I właśnie z tą ostatnią drużyną zmierzą się w najbliższej, wyjazdowej kolejce w niedzielę 12 maja o godz. 12.
CLJ U-19. Warta Poznań - Wisła Kraków 4:1 (2:0)
Bramki: 1:0 Tonder 11,2:0 Tonder 35, 3:0 Dolata 58, 4:0 Smuniewski 71, 4:1 Woyna-Orlewicz 80.
Wisła: Stępak - Pachel (73 Klimczyk), Skała, Górkiewicz, Prochwicz (87 Kurczyna) - Baniowski (46 Kuziemka), Cymbaliuk (73 Symula), Dziedzic, Gap (64 Dusik) - Stanek (64 Woyna-Orlewicz), Benedyktowicz (67 Płotka).
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
