Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bartosz Zmarzlik, żużlowiec Stali Gorzów, jedzie do Wrocławia odrabiać straty w żużlowym cyklu Grand Prix

Cezary Konarski
Cezary Konarski
Bartosz Zmarzlik, żużlowiec Stali Gorzów, w sezonie 2019 wygrał turniej Grand Prix we Wrocławiu.
Bartosz Zmarzlik, żużlowiec Stali Gorzów, w sezonie 2019 wygrał turniej Grand Prix we Wrocławiu. Paweł Relikowski
Po dwóch turniejach żużlowego cyklu Grand Prix mistrz świata Bartosz Zmarzlik traci 15 punktów do lidera. Niespodziewanie zajmuje dopiero szóste miejsce w klasyfikacji generalnej. W piątek i sobotę (30-31 lipca) lider Stali Gorzów z pewnością zrobi wszystko, by rozpocząć pościg za rywalami. Dwa kolejne turnieje Grand Prix rozegrane zostaną na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu.

Bartosz Zmarzlik z pewnością nie był zadowolony z tego, jak zainaugurował tegoroczny cykl Grand Prix. Obrońca tytułu mistrzowskiego w obu turniejach rozegranych w Pradze kończył rywalizację na wyścigach półfinałowych. Taka sytuacja sprawiła, że w klasyfikacji generalnej już sporo traci do najlepszych żużlowców praskiej batalii. Na czele jest Maciej Janowski, który w tym sezonie jest wyjątkowo skuteczny, szczególnie na swoim domowym torze we Wrocławiu, gdzie rozegrane zostaną piątkowo-sobotnie turnieje Grand Prix. Tu na co dzień ściga się też inny zawodnik Sparty Artiom Łaguta, który podobnie, jak Maciej Janowski stał na najwyższym stopniu podium w Pradze.

Greg Hancock wskazał faworytów cyklu Grand Prix

– Jestem bardzo zadowolony z wyników, jakie osiągnęli w Grand Prix Czech zawodnicy Sparty. Do końca rywalizacji wciąż jeszcze daleka droga, ale już moje wcześniejsze przewidywania mówiły, że Maciek Janowski, Artiom Łaguta, Tai Woffinden i Bartosz Zmarzlik będą faworytami do zwycięstwa w klasyfikacji końcowej – powiedział Greg Hancock, czterokrotny mistrz świata, współpracujący dziś ze Spartą Wrocław.

Trzech wrocławian z Grand Prix pod okiem „Grina"

Legendarny żużlowiec jest członkiem sztabu szkoleniowego wrocławskiego klubu, będąc odpowiedzialnym w głównej mierze za szkolenie młodzieży. Ale nie tylko do tego ogranicza się jego rola w Sparcie. „Grin” pomaga także pierwszej drużynie podczas meczów PGE Ekstraligi. Na co dzień pod jego okiem trenuje zatem trzech stałych uczestników cyklu Grand Prix. – Maciek, Artiom i Tai wciąż podnoszą sobie poprzeczkę poprzez wspólną jazdę i pracę. Moim zdaniem jest to klucz do ich sukcesu w tym sezonie. Wszyscy są zdeterminowani, aby przez cały czas być trochę lepsi od siebie nawzajem. To jest niesamowite... Świetnie się z nimi wszystkimi dogaduję i to bardzo satysfakcjonujące – przyznał Greg Hancock.

Bartosz Zmarzlik: Od pierwszego biegu bardzo dużo działo się na torze

Cykl Grand Prix wrócił do Wrocławia po dwunastoletniej przerwie w sezonie 2019. I to w jakim stylu! Wspomniane zawody obfitowały w wyprzedzenia i były jednym z najlepszych widowisk w historii rozgrywek. Zwyciężył Bartosz Zmarzlik, który później został czempionem globu.

- Od pierwszego biegu bardzo dużo działo się na torze. Zawodnicy wychodzący na pierwsze pozycje, nagle jechali ostatni. Natomiast ci z ostatnich miejsc przesuwali się na czoło stawki – mówił Bartosz Zmarzlik po tamtym sukcesie. - Tor był znakomicie przygotowany. Szczerze mówiąc, nie pamiętam takiego turnieju Grand Prix. Nawet, jak oglądałem żużel jako młody chłopak.

Trwa głosowanie...

Czy w sezonie 2021 Bartosz Zmarzlik obroni tytuł mistrza świata?

Przed rokiem lider Stali Gorzów był trzeci i szósty

Przed rokiem na Stadionie Olimpijskim odbyły się dwa turnieje, wygrywali Artiom Łaguta i Maciej Janowski. Bartosz Zmarzlik był szósty i trzeci. – Pomysł organizowania dwóch imprez Grand Prix w jeden weekend naprawdę mi się podoba – powiedział Greg Hancock. - Jako były zawodnik mogę powiedzieć, że eliminuje to cały dzień treningów, ale także daje szansę zawodnikowi w pełni wykorzystać dobrą passę lub dokonać szybkich zmian, aby naprawić potencjalny problem na kolejny dzień rywalizacji. Żużlowcy mają obecnie bardzo napięty grafik, ale taki format pozwala im na pełne skupienie przez dwa-trzy dni.

Uczestnicy turniejów Grand Prix we Wrocławiu:
Bartosz Zmarzlik (Polska), Tai Woffinden (Wielka Brytania), Fredrik Lindgren (Szwecja), Maciej Janowski (Polska), Leon Madsen (Dania), Jason Doyle (Australia), Artiom Łaguta (Rosja), Emil Sajfutdinow (Rosja), Martin Vaculik (Słowacja), Max Fricke (Australia), Matej Žagar (Słowenia), Anders Thomsen (Dania), Oliver Berntzon (Szwecja), Krzysztof Kasprzak (Polska), Robert Lambert (Wielka Brytania), Gleb Czugunow (Polska – „dzika karta”).

Klasyfikacja generalna Grand Prix po dwóch turniejach:
1. Janowski – 38 pkt., 2-3. Łaguta i Sajfutdinow – po 32, 4. Lindgren – 30, 5. Woffinden – 24, 6. Zmarzlik – 23, 7. Vaculík – 18, 8. Madsen – 17, 9. Doyle – 16, 10. Fricke – 15, 11. Thomsen – 12, 12. Žagar – 11, 13. Lambert – 9, 14. Kvěch – 7, 15. Kasprzak – 5, 16. Berntzon – 3.

WIDEO: Bartosz Zmarzlik zdobył upragniony tytuł mistrza Polski

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slubice.naszemiasto.pl Nasze Miasto