Szukają schronienia
Późna jesień i zima to trudny czas dla bezdomnych zwierząt, a szczególnie dla wolno żyjących kotów. Choć te raczej nie mają problemu ze znalezieniem pożywienia, bo w mieście nie brakuje osób, które systematycznie je dokarmiają, to gorzej jest z miejscami, w których czworonogi mogłyby schronić się przed przenikliwym chłodem.
- W mieście jest sporo takich kotów żyjących na wolności, które w tym jesienno-zimowym czasie często szukają ciepłego oraz suchego schronienia. Wiele z nich upodobało sobie piwnice, gdzie mogą się ogrzać się i odpocząć. Niestety nie wszystkie mogą liczyć na taki luksus, bo niektórzy lokatorzy przepędzają je z tych miejsc lub celowo zamykają piwniczne okienka, uniemożliwiając dostęp do takiego bezpiecznego schronienia - mówi Janina Paduch z Towarzystwa Ochrony Zwierząt w Gorzowie.
Pierwsze koty za płoty
Ponieważ kocie sąsiedztwo w piwnicy to dla niektórych spory problem, a bez takiego ciepłego schronienia zwierzęta byłyby skazane na pewną śmierć - w ubiegłym roku w mieście pojawiły się pierwsze mieszkania dla tych czworonogów. Pieniądze na zakup kilkunastu budek w całości wyłożył magistrat. Stanęły one na gorzowskich osiedlach. Domki tak bardzo spodobały się mruczącym lokatorom, że teraz urzędnicy postanowili kupić kolejne.
- We wrześniu urząd zlecił wykonanie kolejnych dwudziestu ocieplanych budek, które w połowie października zostały rozdysponowane pomiędzy stałych opiekunów wolno żyjących kotów oraz organizacje działające na rzecz ochrony zwierząt - mówi Klaudia Szymczak z gorzowskiego magistratu.
Na osiedlach i działkach
Domki są wykonane z naturalnego drewna i ocieplone styropianem. Zostaną rozstawione w wyznaczonych miejscach. Przeważnie na osiedlach, gdzie bezdomnych kotów jest najwięcej, ale też na działkach.
- To jest duży problem, bo wiosną oraz latem, kiedy na ogródkach przebywają działkowicze, koty są tam często dokarmiane i znajdują w schronienie w altankach. Przyzwyczajają się do tego, ale później przychodzi jesień i zima, działki pustoszeją, a o kotach się zapomina i są wtedy zdane tylko na siebie - tłumaczy Janina Paduch.
Tym razem na zakup kocich domków miasto wydało blisko 4 tysiące złotych. Ale oprócz tego magistrat co roku kupuje też karmę dla bezdomnych kotów oraz finansuje zabiegi sterylizacji i kastracji tych zwierząt.
Zobacz też:
WIDEO: Dlaczego warto mieć psa?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?