Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

II Turniej Charytatywny dla Krzyśka został przełożony na inny termin. - Spotkamy się, gdy zrobi się cieplej - mówią organizatorzy

Redakcja
Turniej charytatywny dla Krzysztofa Ryłko odbędzie się na otwartej przestrzeni, kiedy tylko zrobi się cieplej
Turniej charytatywny dla Krzysztofa Ryłko odbędzie się na otwartej przestrzeni, kiedy tylko zrobi się cieplej Archiwum rodzinne
II Turniej Charytatywny dla Krzyśka Ryłko miał odbyć się 28 marca, jednak ze względu na rozprzestrzenianie się koronawirusa został przełożony na inny termin.

W związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa imprezy sportowe w całym kraju są odwoływane. Niestety II Turniej Charytatywny dla chorego słubiczanina, Krzysztofa Ryłko, który miał odbyć się 28 marca również został przesunięty na inny termin. Mecz miał odbyć się na hali, gdzie znajdowałoby się dużo mieszkańców.

- Boimy się, że będzie zbyt mała frekwencja. Dlatego turniej odbędzie się w kwietniu po Świętach Wielkanocnych, na otwartej przestrzeni, kiedy zrobi się cieplej. Będzie grill i inne atrakcje -

mówi Aleksandra Kołek z Fundacji Grupy Pomagamy, która jest organizatorem wydarzenia.

Nie oznacza to jednak, że akcja pomocowa dla Krzyśka została przerwana. Na grupie na Facebooku ,,Pomoc dla Krzyśka Ryłko" nadal prowadzone są licytacje.

- Dołącz do grupy wsparcia utworzonej dla Krzyśka i wystaw coś na licytację lub wpłać pieniążki na jego konto! Nie bądź obojętny na krzywdę drugiego Człowieka. Nie wiesz, jaki los jest tobie pisany - apeluje A. Kołek.

Ten, kto chce pomóc Krzysztofowi Ryłko, może przelać środki na konto Fundacji Grupy Pomagamy, nr 42 1600 1462 1839 6034 6000 0001, z dopiskiem Krzysiek.

Kim jest Krzysiek?

Dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą kim jest Krzysztof Ryłko: mężczyzna jest znany słubiczanom z działań sportowych i wolontariatu. Od paru lat pracował w Anglii. Kiedy przyjechał na urlop do rodzinnego domu, zasłabł.

- Ja byłam w pracy. Brat zasłabł w domu. Na szczęście była z nim nasza mama i zadzwoniła po pogotowie. W słubickim szpitalu dowiedzieliśmy się, że to był udaru krwotocznego i sytuacja jest na tyle poważna, że trzeba natychmiast przetransportować go do szpitala w Zielonej Górze - opowiada jego siostra, Katarzyna Ryłko.

Leżał w śpiączce

W zielonogórskim szpitalu stwierdzono u niego kardiomiopatię (to nieprawidłowość w obrębie mięśnia sercowego) z cechami niewydolności krążenia. Po wylewie przez półtora miesiąca leżał w śpiączce na oddziale intensywnej terapii. Lekarze nie dawali już nadziei. On jednak bardzo chciał żyć i po wybudzeniu się szybko wracał do sił.

Już miał wychodzić do domu, kiedy doszło do kolejnego wylewu. - Tata wziął go na wózek i jechali do kaplicy szpitalnej, żeby się pomodlić. Przy windach Krzysiek poczuł się źle i chciał wracać do łóżka - opowiada pani Katarzyna. - Tata go odwiózł i wtedy się zaczęło... Słabł coraz bardziej, później stracił przytomność.

Rodzeństwo zrobi wszystko, żeby na rzecz Krzysztofa zebrać jak najwięcej pieniędzy, ale to i tak będzie za mało, żeby umożliwić rehabilitację w najlepszym ośrodku. Dlatego jest potrzebna pomoc.

- Teraz czeka go najtrudniejsza walka w jego życiu. Walka, którą bez wsparcia ciężko będzie wygrać - mówi siostra Krzysztofa.

ZOBACZ TEŻ:
KONTROLE SANITARNE NA GRANICY. MIERZĄ TEMPERATURĘ KIEROWCOM
SŁUBICZANIE STAJĄ W OBRONIE SZEFOWEJ SANEPIDU

WIDEO: Objawy zakażenia koronawirusem, zasady higieny i zachowania. Poradnik Ministerstwa Zdrowia

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slubice.naszemiasto.pl Nasze Miasto