W Gajcu jest czyściutko, dookoła dużo kwiatów, ładna świetlica, plac zabaw, boisko. Mieszkańców jest mało, bo zaledwie około 200, to jednak mają oni wielkie chęci do pracy. Nie czekają, aż im się coś we wsi zrobi, ale biorą sprawy w swoje ręce. I sami robią wszystko, żeby w ich wsi było ładnie i żyło się lepiej.
„ Don’t give up” ( nie poddawaj się) - tak się nazywa grupa, a nazwę wymyśliło małżeństwo Katarzyna i Marcin Ustryccy. Dzięki nim zaczęła działać też świetlica. Kiedy wyjeżdżali na stałe do Warszawy, pałeczkę przejęła sołtys wsi Anna Borowska. - Nie chciałam, by to, co zapoczątkowała Kasia i Marcin, poszło na marne. Postanowiłam kontynuować ich ideę i działamy dalej - mówi pani Anna.
Sami piszą, sami robią
Pani sołtys sama pisze projekty. Skutecznie! Razem z różnych projektów wieś dostała już ponad 50 tys. zł.
- Za pieniądze z pierwszego projektu zrobiliśmy plac zabaw, za drugi kupiliśmy komputery i wyremontowaliśmy świetlicę, za trzeci zrobiliśmy zielone tereny. Były też projekty, które dotyczyły organizacji wypoczynku dzieci podczas wakacji - wylicza pani Anna. - Trudno wymienić wszystkie, bo trochę tego było. Pomaga nam też burmistrz Rzepina Sławomir Dudzis, który zawsze znajdzie jakiś przysłowiowy grosz. No, udaje się, z czego bardzo się cieszymy - dodaje.
- To osoba, która potrafi „załatwić” wszystko - mówi burmistrz o Annie Borowskiej. - To naprawdę fajna wioska i ludzie, którzy nie czekają na pieniądze, tylko sami o nie walczą.
- Czekać to nie sztuka, trzeba działać. Wtedy można coś osiągnąć - mówi Dorota Idaczyk z wiejskiej grupy w Gajcu.
- Jesteśmy tego przykładem - dodaje Ewa Bobrowicz.
Kolejny grant dla wioski
Obecnie Gajec znów ma przyznane pieniądze. Tym razem, po raz kolejny z programu „Działaj Lokalnie”, który koordynuje Fundacja na rzecz Collegium Polonicum w Słubicach.
- Projekt zakładał współpracę, aktywizację, integrację mieszkańców wokół swojej miejscowości. Przy niewielkim nakładzie można zbudować miejsce, które będzie służyć wszystkim - mówi GL Marta Stachowska, koordynatorka programu.
Fundacja co roku organizuje konkurs i wybiera najlepsze pomysły, które dostają do 6 tys. dofinansowania. - Gajec kilka razy już dostawał od nas pieniądze na to, co mieszkańcy chcieli zmienić lub zrobić w swojej wsi - mówi Marta Stachowska.
Robią więc i będą robić. A co? - Byłoby miło, gdyby był taki projekt, za który byśmy mogli gdzieś pojechać i wypocząć po naszych trudach - śmieje się pani sołtys. A tak na poważnie, nie narzekamy, bo przy każdym projekcie mamy w nagrodę jakiś wyjazd kulturalny np. do teatru, na kolację, czy też sami sobie zrobimy małe przyjęcie w świetlicy - dodaje A. Borowska.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?