Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oto znani brodacze z naszego regionu

Tomasz Rusek
Mecenas Filip Woziński z Gorzowa: - Broda? Jaka broda? To rośnie samo!
Mecenas Filip Woziński z Gorzowa: - Broda? Jaka broda? To rośnie samo! archiwum
Poznaj największych drwali w Gorzowie i na północy regionu. Wielu naszych bohaterów nosi się tak od lat, zanim jeszcze zrobiła się wielka moda na brody.

Adwokat z Gorzowa Filip Woziński zdradza, że dzięki brodzie ma 10 minut przewagi nad konkurencją.

- Jak to? - dociekamy.

- Nie muszę się co rano golić - mecenas puszcza oko. Jednak widać, że o brodę dba i to element jego wizerunku.

Wygoda i tyle

Dla znanego geografa z II Liceum Ogólnokształcącego Radosława Jaroszewicza broda jest znakiem rozpoznawczym. - Miewam ją od 15 lat. Z krótkimi przerwami. Jest wygodna - przyznaje.

Inna rzecz, że u niego ma już taki rozmiar, że... ten sympatyczny nauczyciel bywa mylony z zakonnikami. Biorą go za kapucyna! Za to dyrektor tego liceum Tomasz Pluta mówi wprost: jego broda wynika z lenistwa. - Jak zaczyna się robić za długa, to golę. Pewnie Freud uzasadniłby noszenie brody relacją z ojcem - nałogowym brodaczem raz w tygodniu walczącym z nożyczkami - dodaje.

A który z gorzowskich brodaczy jest najsłynniejszy? Ten tytuł nosi chyba regionalista i historyk Robert Piotrowski. Tak uważa Gorzowski Klub Miłośników Komunikacji Miejskiej, takie są wyniki redakcyjnych przemyśleń, Piotrowskiego wskazali też inni respondenci naszej brodatej ankiety m.in. Tomasz Pluta (sam w stawce), galeria Askana czy zdobywca kulinarnego Pucharu Polski Paweł Salamon. Co na to regionalista?

- Od dziecka oglądałem, jak dziadek się goli, więc się nasyciłem na całe życie i się nie golę - mówi z humorem. Zaznacza, że nosił zarost jeszcze zanim pojawiła się moda „na drwala”, czyli na bujny zarost jak u norweskiego pracownika lasów państwowych: - A teraz, w ramach tacierzyństwa, dałem jej jeszcze więcej wolności. I tak rośnie.

0,7 milimetra na dobę rośnie przeciętna broda Europejczyka. Nie jest to jakoś szczególnie zabójcze tempo, prawda? Jeśli więc chcecie mieć bujny zarost, nie macie wyboru: trzeba będzie poczekać. No i pamiętajcie, że część brodowego urobku idzie na straty: znika przez pielęgnację i podcinanie. 0,7 milimetra na dobę rośnie przeciętna broda Europejczyka. Nie jest to jakoś szczególnie zabójcze tempo, prawda? Jeśli więc chcecie mieć bujny zarost, nie macie wyboru: trzeba będzie poczekać. No i pamiętajcie, że część brodowego urobku idzie na straty: znika przez pielęgnację i podcinanie.

Premier też brodaty

Noszących brody jest dużo, dużo więcej. Mirosława Winnicka, kierowniczka Urzędu Stanu Cywilnego, wśród zadbanych brodaczy wyróżnia m.in. anestezjologa Waldemara Gwozdowskiego, adwokatów F. Wozińskiego i Roberta Grabowskiego, lekarza Marka Buszkiewicza, artystę Michała Bajsarowicza, Lecha Jakubowskiego z Klubu u Szefa czy muzyka Adama Bałdycha. Zwraca uwagę jeszcze na byłego premiera z Gorzowa Kazimierza Marcinkiewicza.

Wśród znanych brodatych w naszych ankietach padają nazwiska: przedsiębiorcy i działacza politycznego Rafała Zapadki, byłych siatkarzy Sebastiana Świderskiego i Krzysztofa Kocika, dziennikarza Kamila Siałkowskiego, popularyzatora biegania Piotra Wilczewskiego czy biznesmena Piotra Doberschuetza. Na liście są : fotograf Sławomir Sajkowski, prezes Stali Ireneusz Zmora, dziennikarz Sebas tian Górny, aktor Cezary Żołyński (jego zdjecie jest na okładce) , poseł Tomasz Kucharski, współtwórca Romane Dyvesa Manuel Dębicki.

Fan na 100 procent

Piękna jest historia brody burmistrza Międzyrzecza Remigiusza Lorenza. Nosi ją od czasów studiów. A zaczął z powodu miłości... do muzyki. Jest fanem Depeche Mode. I właśnie wokalista tej grupy - David Gahan - zaprezentował w 1993 r. nowy „look”. Z bródką. Lorenzowi się spodobała i zarost został do dziś. - Można więc stwierdzić, że wyprzedziłem obecnie panujące trendy - śmieje się burmistrz.

Z kolei słubicki radny powiatowy Robert Tomczak brodę zapuścił na życzenie... dzieci. No i opinia żony też była pozytywna. - Mam specjalną szczotkę i wosk do pielęgnacji zarostu. Obowiązków troszkę doszło, ale czego się nie robi dla urody! - dodaje z uśmiechem. U adwokata z Kłodawy Michała Kałużnego bródka pojawiła się „w czasie ogólnego rozkwitu trendu na męski zarost”. - Jednak jest skromna. Nie tak bujna jak brody członków popularnego zespołu muzycznego ZZ Top - dodaje z humorem. A wiceburmistrz Strzelec Mateusz Karkoszka brodę ma, bo... po prostu zawsze chciał. Jednak kiedy pracował w telewizji, zarost na wizji był zakazanym luksusem. No to teraz nadrabia i cieszy się z jak najbardziej legalnej brody (i dobrze mu w niej!).

Najstarszą brodę w regionie ma chyba Andrzej Dera, przewodniczący rady parafialnej w Różankach. Ma 70 lat, a brodę nosi od 40. Raz tylko ją zgolił, bo był... ciekawy jak by wyglądał. I zapuścił znowu. W pielęgnowaniu jej pomaga mu żona. Raz w tygodniu strzyże ją i formuje.

Jak masz, do dbaj

No właśnie. Pielegnacja! Broda jest jak włosy. Trzeba ją podcinać, czesać, dbać o nią. Marcin Bilski, który w Subicach prowadzi Barber Shop Kiniu, ma więc dla brodaczy kilka porad.

Co jest ważne? - Używanie specjalnych szamponów do brody. Tak, do brody! Jak są szampony do włosów, tak też są specjalne do brody. Regularne przycinanie, skracanie odstających włosów, konturowanie, częste wyczesywanie. Olej do brody i do skóry pod brodą, nawilżanie, odżywianie i balsam do układania. To w skrócie sposób na ładną i zadbaną brodę - mówi nasz ekspert. I dodaje, że ostatnio trend troszkę jakby zanika. - Choć zarost wciąż ma powodzenie - przyznaje.

A nauczyciel R. Jaroszewicz z humorem dodaje: - Brodę to trzeba przede wszystkim myć! Zwłaszcza po jedzeniu.

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slubice.naszemiasto.pl Nasze Miasto