Piszemy często o drogach śmierci. Tymczasem śmiertelnie niebezpieczni są niektórzy kierowcy.

Droga krajowa nr 31 trasa Słubice-Kostrzyn, a dokładniej Pamięcin – Owczary. 20 listopad 2006 r. Osobowe auto wbiło się w ciężarówkę, oba pojazdy stanęły w ogniu. Zginęło czterech młodych ludzi. Nie da opisać się słowami jak wyglądało miejsce wypadku. Samochody zmiażdżone, ciała zwęglone. Nawet policji ciężko było opisywać konsekwencje tego makabrycznie wypadku. Przyczyna? Prędkość.
Do wypadku doszło na łuku drogi, zaraz za zjazdem z tzw. pamięcińskiej górki. Od strony Kostrzyna jechało ciężarówką dwóch mężczyzn, z przeciwnej strony samochodem marki BMW trójka młodych ludzi. Kierowca BMW jechał bardzo szybko, zjechał na pobocze, potem odbił w lewą stronę i wjechał prosto pod nadjeżdżającą z przeciwka ciężarówkę. Trójka z osobówki i kierowca Stara zginęli w płomieniach.
Cztery lata później
Droga krajowa nr 31 trasa Słubice-Kostrzyn, a dokładniej Pamięcin – Owczary. 10 wrzesień 2010 r. 19- letnia Daria skończyła pracę w Słubicach. Poszła do swojego 23 – letniego chłopaka, który około 20.00 odwoził ją do domu w Owczarach. Jechali mazdą. Chłopak łapie pobocze, odbija się od niego, zahacza o tira, staje w poprzek ulicy po przeciwnej stronie jezdni. Nadjeżdżający volksfagen uderza w niego taka siłą, że samochód wpada do rowu i koziołkuje parę razy. Chłopak ginie na miejscu, Daria trafia do szpitala. Powód? Prędkość.
– Była w śpiączce, miała uszkodzone niemal wszystkie narządy wewnątrz. Lekarze dawali małe szanse na przeżycie – mówi jej mama Urszula Słobodzian. Jak się ostatecznie okazało, dziewczyna uderzyła głową, co spowodowało uszkodzenie mózgu. – Lekarz kazał nam się z nią pożegnać, chcieli odłączyć od respiratora, ale na drugi dzień, kiedy miała być odłączona zaczęła poruszać oczami. Jej mózg zaczął funkcjonować – mówi mama.
Dziś Daria jest skazana na łóżko. Nie porusza się, nie mówi, karmiona jest przez sondę. Gdy rodzice do niej mówią mruga oczyma na potwierdzenie, pokazuje też prawidłową odpowiedź na tzw. cyber oku (narzędzie do komunikowania się z osobami w stanie minimalnej świadomości, które mogą poruszać ledwie okiem). – Jej prawa część mózgu jest uszkodzona, pracuje lewa, dzięki temu jest z nią jakikolwiek kontakt – mówi pani Urszula. Czy rodzice maja żal do chłopaka? – Tak, on nie żyje, ale żal pozostał straszny. Gdyby wróciła autobusem, gdyby jechał wolniej, gdyby go nie poznała… - wyrzucają.
Jak się okazało pomimo, że chłopak jechał z nadmierną prędkością nie miał prawa jazdy, bo miał zatrzymane przez policję.
Mija 9 lat
Poniedziałek, 21 styczeń. Droga krajowa nr 31 trasa Słubice-Kostrzyn, a dokładniej Pamięcin – Owczary.
Około godz. 11.00. Od strony Słubic dacią jedzie 62 – letnia kobieta i 72- letni mężczyzna. Mężczyzna zjeżdża na lewy pas ruchu i z potężną siłą uderza w ciężarówkę. Przód samochodu został kompletnie zmiażdżony. - W wyniku zdarzenia kierujący i pasażerka samochodu osobowego ponieśli śmierć na miejscu - mówi Magdalena Jankowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Słubicach. Żeby dostać się do wnętrza samochodu strażacy rozcinali go specjalistycznym sprzętem. Przyczyna? Na razie nie znana.
– Ta pani sprzedawała w sklepie na Małej Moskwie w Słubicach. Była bardzo miła i wesoła, zawsze uprzejma dla klientów – mówi mieszkaniec Słubic, który odwiedzał sklep, w którym pracowała ofiara wypadku.
Policja jeszcze nie wie co się stało, dlaczego 72 – latek zjechał na przeciwny pas. Może zasłabł? Przyczyny wypadku wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury.
Droga ze Słubic do Kostrzyna jest naprawdę bez zarzutu. Nie ma wielkich dziur, jest gładka. Jako jeden z punktów, w których wymagana jest szczególna ostrożność jest właśnie trasa z Pamięcina do Owczar, gdzie trzeba zjechać z dość dużej góry. Ale wystarczy zwolnić i już byłoby bezpieczniej.
Na drodze krajowej nr 31 może nie dochodzi aż tak często do wypadku, ale co kilka lat giną na niej kolejne osoby. Od 2015 roku doszło tutaj do 48 wypadków, w których zginęły 3 osoby, a rannych zostało 58. Na tej trasie w ciągu trzech lat doszło do 388 kolizji.

Jak informuje nas lubuska policja w 2018 r. na lubuskich drogach doszło do 661 wypadków, w których zginęło 79 osób, 789 zostało rannych. Kolizji w całym województwie lubuska policja odnotowała aż 11385.
- Tamten rok, jeśli chodzi o ruch drogowy przekłada się wyjątkowo korzystnie do lat poprzednich. Mamy drogę S3, która ma dwa pasy ruchu w jednym kierunku. Ograniczają więc się tutaj zdarzenia czołowe – mówi rzecznik lubuskiej policji nadkom. Marcin Marudy. –
- To jest kolejny rok, kiedy jednak wypadków śmiertelnych jest mniej ( 2017 – 84 osoby zginęły, 2018- 79 osób – red.). Rolą policji jest, żeby wypadki ograniczyć i się udaje. Jest tu też zasługa kierowców i drogowców. Także dzięki mediom m.in. Gazecie Lubuskiej, bo dzięki wam Lubuszanie mogą przekonywać się o tym co dzieje się na naszych drogach i wyciągać wnioski. Wiedzą, że na K27 było niebezpiecznie – to też udział mediów- co spowodowało, że policja wspólnie z prokuraturą i drogowcami tak zmodernizowała tę drogę poprzez różnego rodzaju elementy bezpieczeństwa: znaki poziome, pionowe itp. Że jest bezpieczniej – dodaje rzecznik.
Także decyzją komendanta lubuskiej policji, obligatoryjnie, każdy z komendantów powiatowych ma polecić, szczególnie policjantom ruchu drogowego, pracownikom dochodzeniowo – śledczym oględziny tego miejsca, w celu wyciągnięcia wniosków i podjęcia kroków w kierunku większego bezpieczeństwa. – To się stało jest znakiem rozpoznawczym w naszym województwie lubuskiej policji – mówi Marudy. – Musimy jednak my, kierowcy wyciągnąć wnioski, że to nie drzewa, nie infrastruktura zabija, a nadmierna prędkość – dodaje.

O ostatnim wypadku w Kryminalnym Czwartku "Gazety Lubuskiej"