Porwali nazistowski samolot i prawie uciekli
W piątek, 26 kwietnia, delegacja Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni podczas wizyty w Austrii odwiedziła grób Polaków, których historia zasługuje na swoją ekranizację. Stanisław Krasoń i Ludwik Michalski, pochowani na cmentarzu w Unteraspang i przez wiele lat zapomnieni, uprowadzili samolot Junkers 88A. Przed swoją próbą ucieczki byli robotnikami przymusowymi w technicznej obsłudze naziemnej.
ZOBACZ TAKŻE: Wypadek szybowca w Pruszczu Gdańskim. Ranny jest pilot, w akcji śmigłowiec LPR
- To bohaterskie wydarzenie miało miejsce 21 sierpnia 1943 r. na lotnisku wojskowym w Wiener Neustadt. W uroczystości złożenia wieńców uczestniczyli: Attaché Wojskowy Polski w Austrii, Polonia oraz delegacje sił zbrojnych RP - pisze dr Radosław Maślak, rzecznik prasowy AMW.
W tych latach na lotnisku w Wiener Neustadt stacjonowała 1. Eskadra Szkolna niemieckiej Luftwaffe – Lehrgeschwader 1. Polacy próbowali wykorzystać duży ruch samolotów i uciec na południe. Ich ucieczka zakończyła się jednak katastrofą. Po około 50 kilometrów samolot rozbił się we wzgórzach w pobliżu miejscowości Neustift am Hartberg.
ZOBACZ TAKŻE: Święto 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku. Odbyła się uroczysta zbiórka żołnierzy i pracowników cywilnych
Grób polskich pilotów przez wiele lat był anonimowy i zapomniany. Został odkryty w trakcie lokalnych badań i odnowiony w 2023 roku.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Premier Izraela stanie przed Trybunałem w Hadze? Jest wniosek o areszt
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?