Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żeby wejść do domu, Marcin musi wczołgać się po schodach. Jest jednak wyjście. Potrzebny jest schodołaz. Pomożecie?

Redakcja
Marcinowi można pomóc, wpłacając pieniądze na konto fundacji.
Marcinowi można pomóc, wpłacając pieniądze na konto fundacji. Renata Hryniewicz
- Codziennie się budzę i myślę, co to za życie, ale... podnoszę głowę do góry. Potem ubieram się i sam do siebie mówię: chcę żyć i będę o to walczył! - opowiada Marcin Groszak. Ma 27 lat, nie chodzi.

Gdy miał 3 lata, lekarze zdiagnozowali u niego porażenie mózgowe na tle ruchowym czterokończynowe. Przeszedł dwie operacje. Nie chodzi, ale chociaż ręce ma w miarę sprawne.

Matkę stracił, gdy miał 12 lat. Jego i jego dwójkę rodzeństwa wychowywał ojciec. W domu nigdy się nie przelewało. Ojciec nie pracował, był na rencie.

Ojciec Marcina zmarł miesiąc temu. Teraz Marcin musi radzić sobie sam. Łatwo nie jest.

- Bardzo kochał swoje dzieci, ale miał problem z alkoholem - mówi znajomy rodziny ( nie chce nazwiska w gazecie). - Marcin obserwował to od dzieciństwa. Ale mimo to, zawsze ojca szanował i miał w ojcu wsparcie. I fizyczne i psychiczne - dodaje znajomy.

- Tak, to prawda. Tata pił, ale go rozumiem. Stracił żonę, został z trójką dzieci, był zrozpaczony... Kochał nas za mamę i za siebie i nigdy nam niczego nie brakowało. Mieliśmy ugotowane, uprane, wysprzątane. I co najważniejsze nie oddał nas - mówi dziś 27-letni Marcin.

Ojciec Marcina zmarł miesiąc temu. Teraz Marcin musi radzić sobie sam. Łatwo nie jest.

- Straciłem nie tylko tatę, ale też przyjaciela, który motywował mnie, dawał mi siłę. Zmarł w swoje urodziny, a ja nadal nie mogę w to uwierzyć... Czuję się tak, jakby gdzieś na chwilę wyjechał - Marcin ociera łzy.

Mieszka z siostrą, jej 5-letnim dzieckiem i braćmi w mieszkaniu na poddaszu, które rodzina dostała od gminy 20 lat temu.

Mieszkanie nie jest ani trochę dostosowane do potrzeb osoby niepełnosprawnej. I choć gmina zrobiła centralne ogrzewanie, wyremontowała klatkę schodową i pokój Marcina, młodemu mężczyźnie wciąż trudno funkcjonować w takich warunkach. Szczególnie teraz, gdy zabrakło ojca, głównego opiekuna.

Proszę spojrzeć na moje kolana, są czerwone i spuchnięte. Pokonanie schodów jest naprawdę ciężkie, a w domu też nie jest łatwo.

Marcin ma problem z kąpielą w wannie, z progami w mieszkaniu i z wejściem do domu po stromych schodach. Czołga się po nich, bo nie ma nikogo, kto by dał rade go wnieść.

- Jestem ciężki. Tata od zawsze mnie wnosił i już miał tą technikę doskonale opracowaną - mówi.

O Marcinie rozmawiamy w ośrodku pomocy. - Na pewno jest mu ciężko, zwłaszcza po śmierci ojca. Niestety, nie mamy możliwości, żeby zrobić wszystko, co ułatwiłoby mu życie - mówi Edyta Danicka, kierowniczka OPS-u.

Proponuje, żebyśmy razem poszli do Marcina i sprawdzili, jakie ma warunki. Marcin godzi się na naszą obecność.

Schody faktycznie są strome. W mieszkaniu jest wiele progów. - Proszę spojrzeć na moje kolana, są czerwone i spuchnięte. Pokonanie schodów jest naprawdę ciężkie, a w domu też nie jest łatwo. Żeby wejść do wanny, muszę najpierw włożyć ręce, potem tułów i dopiero się wczołgam - pokazuje nam mężczyzna.

Po dokładnych oględzinach kierowniczka opieki ustala, jakiej pomocy Marcin może oczekiwać. - Załatwię fachowca, który zrobi kosztorys łazienki, żeby złożyć go razem z wnioskiem do Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, które ma pieniądze na takie cele - mówi Edyta Danicka. - Damy też pieniądze na podłogę w kuchni i korytarzu, żeby ułatwić Marcinowi poruszanie się - zapowiada.

Do wejścia na poddasze można zamontować schodołaz, ale koszt takiego urządzenia, przekracza możliwości ośrodka. Dlatego uruchomiono konto. Każdy może pomóc: Polsko- Niemieckie Stowarzyszenie „Humanitas”: 46 8369 0008 0063 5244 2000 0070, w tytule „Pomoc dla Marcina Groszak - 01”.

Zobacz również: Na jaką pomoc mogą liczyć niepełnosprawni?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Żeby wejść do domu, Marcin musi wczołgać się po schodach. Jest jednak wyjście. Potrzebny jest schodołaz. Pomożecie? - Gazeta Lubuska

Wróć na slubice.naszemiasto.pl Nasze Miasto