Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żużlowcy Stali Gorzów pokonali ROW Rybnik. Świetni liderzy i znów kiepska druga linia

Cezary Konarski
Cezary Konarski
Żużlowcy Stali Gorzów pokonali ROW Rybnik 52:38.
Żużlowcy Stali Gorzów pokonali ROW Rybnik 52:38. PGE Ekstraliga/Radek Kalina
Nie było niespodzianki na gorzowskim torze żużlowym. Zespół Moich Bermudów Stali Gorzów zgodnie z przewidywaniami okazał się lepszy od ROW-u Rybnik w meczu 10. kolejki PGE Ekstraligi. Wynik 52:38 oznacza, że stalowcy z nawiązką zrewanżowali się rybniczanom za porażkę w pierwszej rundzie, w związku z czym zgarnęli trzy meczowe punkty.

MOJE BERMUDY STAL GORZÓW – PGG ROW RYBNIK 52:38

Stal: Szymon Woźniak 3 (2,1,0,0), Bartosz Zmarzlik 13 (3,3,3,1,3),Krzysztof Kasprzak 2+1 bonus (0,0,1,1*,-), Jack Holder 13+1 (2*,2,3,3,3), Anders Thomsen 13 (3,3,3,3,1), Wiktor Jasiński 2 (1,1,0), Rafał Karczmarz 6 (3,1,2,0), Kamil Pytlewski ns.
ROW: Kacper Woryna 9+2 bonusy (3,2,2,1*,1*), Mateusz Szczepaniak 0 (0,0,-,-), Vaclav Milik 6 (1,1,2,0,2), Siergiej Łogaczow 11+2 (2,3,1*,1*,2,2), Robert Lambert 10 (1,2,2,3,2,0), Kamil Nowacki 2 (2,0,0,0), Mateusz Tudzież 0 (0,u,-).

Goście szybcy na starcie

Zanim gorzowianie zyskali przewagę w meczu, rybniczanie zdołali ich zaskoczyć w dwóch pierwszych wyścigach. Zdecydowanie wygrywali starty i gdyby utrzymali swoje pozycje do samej mety, to prowadziliby sensacyjnie 10:2. Ale miejscowi mimo, że byli wolni na starcie, to na dystansie ich motocykle spisywały się znacznie lepiej. Gorzowianie odbili kilka punktowanych lokat i w efekcie zamiast prowadzenia ROW-u był remis 6:6.

Trzech niezawodnych liderów

W kolejnych dwóch gonitwach sygnał do zdecydowanego szturmu dali liderzy gorzowskiej drużyny. Bartosz Zmarzlik, Anders Thomsen i Jack Holder podnieśli z toru wszystko, co było do wzięcia, dzięki czemu Stal prowadziła 15:9. W kolejnym biegu dobrą jazdą zaskoczył rybniczanin Siergiej Łogaczow, który pokonał Jacka Holdera. ROW odrobił część start (było 17:13), ale w kolejnych sześciu wyścigach goście ani razu nie mknęli na czele stawki. Gorzowianie jednak uciekli rywalowi ledwie na dziesięć punktów, bo liderzy Stali nie mieli należytego wsparcia w kolegach z drużyny, co spowodowało, że spośród sześciu wspomnianych biegów, gospodarze wygrali tylko trzy (po 4:2).

Nie tak to się miało potoczyć

Wspominając o braku wsparcia, którego nie dostali najlepsi zawodnicy Stali ze strony tzw. drugiej linii, należy podkreślić bardzo słabą jazdę Krzysztofa Kasprzaka i o wiele gorszą niż w ostatnim meczu z Włókniarzem Częstochowa, Szymona Woźniaka. Ten pierwszy najczęściej jeździł z tyłu stawki, a zdołał wygrać (dwukrotnie) tylko z juniorem gości Kamilem Nowackim. A przecież mecz ze słabym zespołem z Rybnika miał być dla Krzysztofa Kasprzaka spotkaniem na tzw. odbudowanie się. To dlatego sztab szkoleniowy Stali nie zdecydował się stosować zastępstwa zawodnika za kontuzjowanego Nielsa Kristiana Iversena.

- Nie możemy sobie pozwolić, by znów zaryzykować ZZ-kę. Patrząc, jakie mamy zezowate szczęście, to – nie daj, Boże – w przypadku jakiejś kontuzji, zostalibyśmy z trzema podstawowymi zawodnikami. A wtedy to już trudno byłoby łatać dziury – mówił przed meczem Stanisław Chomski, trener gorzowskiej drużyny. - W obliczu braku Iversena Krzysztof będzie nam potrzebny. Oczywiście, nie w takiej dyspozycji jak do tej pory, tylko lepszej. Mecz z Rybnikiem ma pokazać jak to się potoczy.

Nie potoczyło się dobrze, bo „KejKej” znów bardzo zawiódł. Mecz z ROW-em z pewnością kiepsko będzie wspominał również Szymon Woźniak, który w całym spotkaniu tylko raz wyprzedził rywala – Vaclava Milika w pierwszym wyścigu. W Gorzowie na pewno spodziewano się dużo lepszej jazdy żużlowca, który kilka dni wcześniej był jednym z bohaterów zwycięskiego meczu Stali z Włókniarzem.

W meczu ze Spartą tak dobrze nie będzie

Do pewnego sukcesu Stal poprowadziła niezawodna trójka żużlowców, która wygrała indywidualnie aż 11 wyścigów. Już wiemy, że taki stan nie zostanie utrzymany w kolejnym meczu gorzowian, bo w zaległym spotkaniu stalowców ze Spartą Wrocław nie będzie mógł wystartować Jack Holder. Australijczyk, który w Gorzowie jeździ w roli tzw. gościa będzie w tym samym czasie bronił barw swojej pierwszoligowej drużyny z Torunia. Mecz Stal – Sparta rozegrany zostanie w poniedziałek 17 sierpnia. Początek o godz. 20.30, transmisja w nSport+.

PRZEBIEG MECZU
I. Woryna, Woźniak, Milik, Kasprzak – 2:4
II. Karczmarz, Nowacki, Jasiński, Tudzież - 4:2 (6:6);
III. Thomsen, Holder, Lambert, Szczepaniak – 5:1 (11:7);
IV. Zmarzlik, Łogaczow, Jasiński, Nowacki – 4:2 (15:9)
V. Łogaczow, Holder, Milik, Kasprzak – 2:4 (17:13);
VI. Thomsen, Woryna, Karczmarz, Szczepaniak – 4:2 (21:15);
VII. Zmarzlik, Lambert, Woźniak, Tudzież (u) – 4:2 (25:17);
VIII. Thomsen, Milik, Łogaczow, Jasiński – 3:3 (28:20);
IX. Zmarzlik, Woryna, Łogaczow, Woźniak – 3:3 (31:23);
X. Holder, Lambert, Kasprzak, Nowacki - 4:2 (35:25);
XI. Holder, Łogaczow, Woryna, Woźniak – 3:3 (38:28);
XII. Lambert, Karczmarz, Kasprzak, Nowacki - 3:3 (41:31);
XIII. Thomsen, Lambert, Zmarzlik, Milik - 4:2 (45:33);
XIV. Holder, Milik, Woryna, Karczmarz – 3:3 (48:36);
XV. Zmarzlik, Łogaczow, Thomsen, Lambert - 4:2 (52:38).

Trwa głosowanie...

Czy Stal Gorzów wygra kolejny mecz ze Spartą Wrocław?

OBEJRZYJ: Bartosz Zmarzlik na Gali Sportu Lubuskiego

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto