Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rośnie barszcz Sosnowskiego, a w jego cieniu... marihuana?

Renata Hryniewicz
Na miejsce, gdzie znaleźliśmy krzew podobny do konopii indyjskiej przyjechała policja
Na miejsce, gdzie znaleźliśmy krzew podobny do konopii indyjskiej przyjechała policja Renata Hryniewicz
O dużej ilości barszczu Sosnowskiego rosnącego w mieście na terenie kurii zielonogórsko-gorzowskiej i na terenie Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa poinformował nas Czytelnik. Problem w tym, że roślina się rozsiewa, a właściciele bagatelizują temat.- Czy ma się coś stać, żeby ktoś z tym coś zrobił? - pyta Czytelnik.

Barszcz Sosnowskiego rozmnaża się wyłącznie za pomocą nasion, których wytwarza wielkie ilości, dlatego pilnujemy, żeby się nie rozrastał. Gdy pojawił się wiosną na gruntach należących do gminy, przy ul. Rysiej, Wilczej i w Drzecinie, zanim zakwitł i zaczął się rozsiewać, został usunięty - mówi rzeczniczka słubickiego magistratu Beata Bielecka.

Okazało się, że ten niebezpieczny dla zdrowia chwast występuje także w okolicy ulicy Rzepińskiej, na terenach należących do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa oraz na drodze do Drzecina, na terenie kurii zielonogórsko-gorzowskiej. - Już 25 maja zwróciliśmy się do KOWR z pismem o usunięcie barszczu Sosnowskiego. Po miesiącu otrzymaliśmy odpowiedź, że rozpoczęto procedurę przetargową i poszukiwana jest specjalistyczna firma, która usunie tę roślinę. Ponieważ problem nie został rozwiązany, 24 lipca wysłaliśmy do KOWR kolejne pismo. Do dziś jednak barszcz Sosnowskiego nie został usunięty - mówi rzeczniczka.

Podobnie sytuacja wygląda na terenie kurii. Pomimo że gmina wysyła pisma, na żadne z nich odpowiedzi nie dostała. My natomiast dowiedzieliśmy się w kurii, że zająć tym powinna się parafia, bo to ona zarządza tym terenem.
Z parafią, mimo usilnych prób, nie udało nam się skontaktować.

Tymczasem, podczas zbierania materiału na temat barszczu Sosnowskiego, trafiliśmy na krzak... marihuany. Tak przynajmniej nam się wydawało .

Policjanci z patrolu w trakcie oględzin znaleźli jeszcze jeden krzew podobnej wielkości oraz dwa małe w trawie. Na miejsce przyjechała policja kryminalna. Jeden z funkcjonariuszy stwierdził, że prawdopodobnie jest to samosiejka. Policjanci pojechali po tester.

- Przeprowadzony test na obecność konopii indyjskiej, zabronionej w Polsce, okazał się negatywny - mówi Ewa Murmyło, rzeczniczka policji. Oznacza to, że roślina nie ma w sobie związków o właściwościach odurzających.

- Prosimy mieszkańców, żeby każdą taką znalezioną roślinę zgłosić na policję, nawet anonimowo. Nigdy nie wiadomo, co to jest dokładnie, dopóki nie wykonamy badań. Każdy sygnał sprawdzimy - dodaje E. Murmyło

Więcej w temacie na www.plus.gazetalubuska.pl oraz w jutrzejszym papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slubice.naszemiasto.pl Nasze Miasto