Wczoraj odwiedziliśmy niedawno oddany starszym mieszkańcom miasta Dom Seniora. Jest tutaj bardzo ładnie, wszystko pachnie nowością, a seniorzy wydają się szczęśliwi. - Mam 88 lat. W domu od 18 lat, po śmierci męża, jestem sama - mówi Rozalia Śliwka z Kunowic. - Takie miejsce naprawdę jest nam, staruszkom, potrzebna. Mamy, do kogo się odezwać, wspólnie coś robimy, nawet ciasto codziennie pieczemy - dodaje.
- Robimy tu wszystko, co się tylko da. Nasi opiekunowie są bardzo mili. Czujemy się tutaj swojsko - mówi Janusz Zemsta. - W wigilię zmarła moja małżonka. Święta i Nowy Rok przeżyłem strasznie. Codzienność też jest trudna. Dzieci pracują, nie mogą mi ciągle poświęcać czasu. Wieczorem się kładę, a rano, gdy się budzę, w domu pustka. Kiedy dowiedziałem się, że coś takiego będzie otwierane, natychmiast się zapisałem, żeby się w swoim domu nie pogrążać w smutku. Teraz mam koleżanki i kolegów, przy których zapominam o samotności. Jest tutaj wesoło - dodaje pan Janusz.
Pomieszczenia nie są wielkie, ale przytulne i jasne. W kuchni są duże stoły, przy których mieszkańcy piją kawę, jedzą obiady, czytają gazety, grają w gry planszowe itp. Obok stoi nowa kuchenka indukcyjna, lodówka, zmywarka, ekspres do kawy oraz robot kuchenny. - Seniorzy codziennie pieką ciasto, aż zapach roznosi się po całym domu! Dzisiaj serwują sernik - mówi Katarzyna Kochańska z Fundacji na rzecz Collegium Polonicum, która prowadzi dom. - Spędzamy tutaj czas od 8.00 do 16.00. Seniorzy już się ze sobą zaprzyjaźnili, widać już między nimi ciepłe relacje, pomagają sobie nawzajem. Staramy się im zapełnić czas zajęciami - na miarę ich możliwości i potrzeb.
Seniorzy uczą się tu języka niemieckiego, mają zajęcia manualne, ćwiczą w pokoju, gdzie jest sprzęt rehabilitacyjny, chodzą na wykłady do Colegium Polonicum lub zwyczajnie sobie rozmawiają, a czasami nawet śpiewają (mają sprzęt do karaoke!).
To jeszcze nie wszystko.
- Jest gabinet pielęgniarki, która niebawem będzie na miejscu. Seniorzy mają też swój komputer i już pytają, kiedy będą mogli się na nim czegoś uczyć - mówi K. Kochańska. - Naprawdę, nie mają się kiedy nudzić.
Nabór do domu seniora był dość mozolny. Powiat przedłużał go, ze względu na brak chętnych osób. Teraz jest już komplet, a kolejne osoby przechodzą weryfikację.
- Nie do końca chodzi o to, że nie było chętnych. Nabór ogłoszony był w grudniu w okresie świątecznym. Wtedy to starsi ludzie byli zajęci, powyjeżdżali do dzieci czy też mieli dzieci u siebie. Zaraz po świętach wszystko ruszyło i dom się zapełnia - mówi K. Kochańska.
Dom seniora może przyjąć 22 osoby. Seniorzy, którzy chcieliby dołączyć jeszcze do tej zgranej ekipy, powinni zwrócić się do Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Słubicach. Uwaga! To już naprawdę ostatni dzwonek!
Na powstanie Dziennego Domu Seniora udało się pozyskać dofinansowanie z różnych źródeł: z rządowego programu Senior Plus 300 tys. zł na prace budowlane i wyposażenie placówki. Dodatkowo około 36 tys. zł na remont łazienek przekazał Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
