W Kostrzynie samochód uderzył w blok. Cud, że nikt nie zginął
- Wyglądało to koszmarnie - mówi nam Czytelniczka, która widziała zdarzenie przy ul. Jana Pawła II w Kostrzynie. Doszło do niego we wtorek, 16 lipca, około godziny siódmej rano. Z relacji świadków wynika, że osobowy ford wypadł z drogi. Kraksa miała miejsce na wysokości tzw. "bloku kolejowego" przy ul. Jana Pawła II. Kobieta jechała od strony ul. Niepodległości w stronę szpitala. W pewnym momencie, już po minięciu łuku drogi, na prostym odcinku zjechała na przeciwległy pas, a jej samochód uderzył w wejście do klatki schodowej i skrzynkę elektryczną, po czym zatrzymał się na barierkach bezpieczeństwa przed klatką. - Przód forda był mocno uszkodzony - mówi nam jeden ze świadków. Na chodniku widać jeszcze ślady płynów eksploatacyjnych. Świadkowie mówią nam też, że w chwili, gdy ford roztrzaskał się o ścianę bloku, w pobliżu chodnikiem przechodziła kobieta. - Została prawdopodobnie lekko potrącona, ale nic poważnego jej się nie stało. Aż strach pomyśleć, co by było, gdyby była metr dalej. To cud, że nikt nie zginął - mówią nam świadkowie. Zdarzenie to zakwalifikowano jako kolizję. Zobacz też wideo: Mieszkańcy mają dość piratów drogowych, policja sprawdza prędkość. Posypały się mandatyZobacz wideo: Śmiertelny wypadek w Kostrzynie nad Odrą. Motocyklista zginął na terenie festiwalu Pol'and'Rock