o, jak zostałam potraktowana przez właścicieli i pracowników Żabki, łamie wszelkie normy kultury. Wyśmiano mnie, poniżono i oskarżono o to, że chcę od nich wyłudzić pieniądze - poskarżyła się naszej redakcji w Słubicach Ewa Stadnik.
Do awantury doszło 6 stycznia, w święto Trzech Króli. Jak relacjonuje pani Ewa, zaczęło się od tego, że reszta z zakupów jej się nie zgadzała. - Była kolejka, bo to święto i dużo sklepów zamkniętych. Zrobiłam zakupy, odebrałam resztę i żeby nie robić tłoku, wyszłam na zewnątrz. Poszłam kawałek, gdzie było jaśniej i przeliczyłam wydane mi pieniądze. Brakowało 16 zł. Wróciłam do sklepu i pokazałam paragon i resztę. Pan, który sprzedawał powiedział, że mogłam od razu przy kasie przeliczyć pieniądze, bo teraz pewnie je zgubiłam albo wydałam gdzie indziej - opowiada pani Ewa. - Drugi pan stojący obok zaczął się ze mnie śmiać. Czułam się tak, jakbym chciała jakieś 16 zł wyłudzić.
Czytaj w czwartek, 12 stycznia, w "Gazecie Lubuskiej" i w serwisie plus.gazetalubuska.pl
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?