We Frankfurcie nad Odrą ujawniono 13 przypadków świerzbu

Jaka jest rzeczywista liczba zarażonych świerzbem osób we Frankfurcie, nie wiadomo, ponieważ do zgłaszania tej choroby mają obowiązek wyłącznie instytucje samorządowe, takie jak szkoły, domy opieki czy szpitale. Pracownie lekarskie i laboratoria nie mają obowiązku rejestrowania liczby chorych.

Najwięcej, bo aż pięcioro dzieci, zachorowało w szkole podstawowej Friedensgrund schule. Kolejne przypadki w dwóch szkołach średnich: Ulrich von Hutten i Heinrich von Kleist, a także w szkołach podstawowych: Astrid Lindgren i Mitte.

- Mam w szkole Grundschule Mitte dwoje dzieci w różnych klasach. Jednego chłopczyka, u syna w klasie, w poniedziałek po dwóch lekcjach z silnymi dolegliwościami świądu, zabrała mama - mówi słubiczanka (prosi o niepodawanie nazwiska). - Uczuliłam dzieci, żeby nie przytulali się w zabawie, nie podawali sobie rąk. Kupiłam im chusteczki do dezynfekcji i kazałam często wycierać w nie rączki.
Cykl rozwojowy świerzbowca trwa trzy tygodnie. Jeśli zarażony chłopiec miał bezpośredni kontakt z innymi dziećmi, np. dotykali tych samych przyborów, podawali sobie ręce, chwytali tej samej klamki, prawdopodobne, że choroba ujawni się w ciągu najbliższych u innych dzieci.

- Miasto we współpracy z lekarzami opracowało terapię dla wszystkich pacjentów oraz osób podejrzanych o chorobę z dostosowaniem maści, tabletek lub połączenia obu metod - mówi Kora Kutschbach z frankfurckiego ratusza. Czy wśród zarażonych uczniów są dzieci ze Słubic? - Ze względu na ochronę danych sprawozdanie nie uwzględnia narodowości. W przypadku osób zameldowanych w innych częściach w Niemczech lub za granicą, zostanie poinformowany dany urząd zdrowia - odpowiada Kutschbach.

We Frankfurcie w 2018 r. odnotowano 27 zachorowań. W 2019: 82. W styczniu 2220: 13.