Matka ma dwie córki i siostrzenicę. Jest bardzo chora, opiekuje się nią siostrzenica, bo córki są zbyt zajęte swoim życiem i nie mają dla niej czasu. Kiedy matka była zdrowa, prowadziła restaurację, po jej śmierci dziedziczy ją siostrzenica - zdradza kawałek scenariusza na spotkaniu z nami uczennica trzeciej klasy lubniewickiego gimnazjum Amelia Bednarczyk. To musicalowa Doris, czyli siostrzenica.
Musical to owoc projektu „Równać szanse”, w którym jako jedyna w woj. lubuskim udział bierze młodzież z Lubniewic. - Dziewczyny są odpowiedzialne za wszystko od początku do samego końca. Są twórcami scenariusza, są reżyserami, one wszystko organizują, one decydują o tym, jak ten spektakl ma wyglądać, jak one mają wyglądać na scenie, jak ma wyglądać scenografia itp. My, dorośli, możemy tylko je wspierać - mówi opiekunka grupy Marta Rusakiewicz. - W programie chodzi o to, żeby z młodych ludzi wyciągnąć to, co w nich najlepsze. Dać im przestrzeń do tego, żeby oni sami mogli decydować o tym, co robią i jak sobie ten czas organizują - dodaje.
Projekt „Równać szanse” pomaga młodym ludziom z małych miasteczek, aby miały lepszy start w dorosłe życie. Uczą się pracy w grupie, przede wszystkim odpowiedzialności i samodzielności. Każdą wolną chwilę, zamiast się nudzić czy siedzieć na portalach społecznoś - ciowych, poświęcają musicalowi. - Zadanie wymaga silnej współpracy między sobą. Nie ma też wymówek, że „jestem zmęczona” czy „mi się nie chce”. Na próbę trzeba przyjść, żeby wszystko przebiegało zgodnie z planem. A próby są codziennie - mówi Natalia Przybysz, uczennica technikum gastronomicznego w Gorzowie Wlkp.
To nie pierwszy projekt tej uzdolnionej młodzieży. Wcześniej część grupy zredagowała cztery numery gazetki lokalnej, w której opisywała wydarzenia w mieście. Zrobiła też film „Lubniewice okiem młodych”, którego premiera odbyła się w tamtym roku (można go obejrzeć na naszym portalu: slubice.naszemiasto.pl).
Te projekty młodzi ludzie realizowali wspólnie z opiekunką Martą Rusakiewicz. Teraz jednak jest inaczej. Opiekunka grupy wysłała jedną z dziewczyn na szkolenie lidera projektu. Następnie to już liderka napisała projekt stworzenia od podstaw musicalu. Zdobył on 5 tys. zł na realizację.
- Podjęłam się wyzwania, ale nie ukrywam, że jest ciężko. Rozpoczęłam naukę w gorzowskim liceum i mieszkam na stancji. Jest więc wiele trudności, zwłaszcza czasowych, żeby wszystkim się zająć i niczego nie zawalić. Mówię sobie jednak: dam radę i działam dalej - mówi Anna Kargol, uczennica II LO w Gorzowie Wlkp. - W pierwszych projektach uczestniczyłam, bo mnie to interesowało. Potem przerodziło się to w rodzaj hobby, a teraz wiążę z takim działaniem swoją przyszłość - dodaje 16- latka.
W projekcie musicalowym udział wzięło dziewięć dziewcząt: Natalia Przybysz z Technikum nr. 3 w Gorzowie, Gabriela Tadysz, Aneta Musiałowska, Amelia Bednarczyk, Oliwia Morzyk, Alicja Przybyłek, Julia Kamińska, Amelia Wasiak - gimnazjalistki lubniewickiej szkoły, Maja Grochowina z Zespółu Szkół nr. 12. w Gorzowie oraz koordynatorka Anna Kargol. To dziewczyny w wieku od 12 do 16 lat.
- Superfajna przygoda. Razem usiadłyśmy i tworzyłyśmy scenariusz. Każda z nas coś wniosła, każda miała jakiś pomysł - mówi Aneta Musiałowska.
- Akcja spektaklu dzieje się w latach 80. Są dwa różne gangi, w których przywódcami są skłócone siostry. Wszystko kończy się pozytywnie. Godzi je śmierć i decyzja spadkowa matki - mówi Oliwia Mokrzyk.
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?