Sulęcin, Lubniewice i Rzepin mają podpisaną od wielu lat umowę ze schroniskiem w wielkopolskiej Trzciance, której właścicielem jest Zenon J.. Ma on wiele schronisk, w tym jedno, o którym w ostatnim czasie w Polsce było bardzo głośno. To schronisko w Jędrzychowie w woj. wielkopolskim, gdzie fundacja Mondo Cane i przeprowadziła interwencję w asyście policji i zabrała 18 wycieńczonych fizycznie psów.
„Martwe zwierzęta w lodówce, a żywe tak skrajnie zaniedbane, że nie wiadomo, czy uda się je utrzymać przy życiu. Schronisko w Jędrzejowie jest jak poczekalnia do śmierci. Nawet doświadczeni w takich interwencjach wolontariusze byli w szoku. Z piekła wydostali 18 psów” - tak przedstawiały interwencję Fakty TVN 17 lutego.
- To ogrom nieszczęścia, bólu, cierpienia i ogromnego strachu przed ludźmi. Trudno sobie nawet wyobrazić, jakie piekło zgotowali im ludzie, którzy twierdzą, że się nimi opiekowali - mówi GL Katarzyna Śliwa-Łobacz, prezes Fundacji na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt Mondo Cane. - Właściciel czuje się bezkarny. Problem trwa wiele lat, a dopiero teraz udało nam się przeprowadzić większą akcję. Będziemy obserwować, co się dzieje i interweniować w razie potrzeby.
Po programie mieszkańcy niektórych gmin, które mają podpisane umowy ze schroniskami Zenona J. , zwróciły się do włodarzy, by gminy rozwiązały umowy.
- Dostajemy od mieszkańców maile w tej sprawie - mówi Artur Pacześny, który w Rzepinie zajmuje się m.in. sprawami bezpańskich psów. - Mamy podpisaną umowę z firmą w Wet Zoo Serwis z Trzcianki, która ma swoje schronisko także w Międzyrzeczu. W ubiegłym roku przeprowadzaliśmy tam kontrolę i wszystko było w porządku. Jednakże nie będziemy już współpracować z firmą, bo wypowiedziała nam umowę. I mamy teraz ogromny problem.
Podobnie sytuacja wygląda w Sulęcinie. - Dostaliśmy wypowiedzenie - potwierdza wiceburmistrz Iwona Walczak. - Mamy podpisaną umowę awaryjną z Hotelem Psi Lądek, do którego tymczasowo trafiają bezpańskie psy. Na dzień dzisiejszy szukamy nowego schroniska.
W Lubniewicach „odłowione” psy trafiają do ośrodka adopcyjnego w Międzyrzeczu (ten sam właściciel).
- Dajemy 30 dni właścicielom psów na ich odbiór. Różnie bywa, czasami pies ucieknie, a właściciel go szuka. Jeśli jednak w tym terminie nikt się nie zgłosi, pies przewożony jest do Jędrzejowa w celu sterylizacji i szczepień, a potem znów wraca do Międzyrzecza - mówi Izabela Zielińska z lubniewickiego magistratu. - Osobiście pilnuję, by nie działa im się krzywda. W ubiegłym roku byłam na niezapowiedzianej kontroli i sprawdziłam, czy i w jakim stanie są nasze psy. Wszystko było w najlepszym porządku. W najbliższym czasie również wybieram się na kontrolę.
Nie udało nam się skontaktować ze schroniskiem w Trzciance, żeby poznać powód, dla którego nie przedłużono umów z gminami. Telefony schroniska milczą. Odpowiedzi na wysłanego z pytaniami maila także do chwili zamknięcia tego wydania GL nie otrzymaliśmy.
Zobacz też: Pijany kierowca potrącił w Zwierzynie cztery osoby. Byliśmy na miejscu. Ciągle widać zniszczenia, jakich narobił.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?