Kilka lat temu w budynku przy ul. 1 Maja w Słubicach mieściło się przedszkole Pinokio. Atutami placówki był przede wszystkim dość duży plac zabaw i rosnące tam drzewa. Kiedy tylko robiło się ciepło, zza ogrodzenia słychać było radosny gwar bawiących się dzieci.
Niestety, przedszkole zostało przeniesione, a budynek, który kupił prywatny przedsiębiorca, dość długo stał pusty. Zagościli tam bezdomni, którzy próbując się ogrzać, rozpalali ogniska. Kilkukrotnie doszło do pożaru. Ostatni wybuchł 7 stycznia 2020 roku i to właśnie wtedy w pomieszczeniu znaleziono 2 zwęglone ciała.
- Przeprowadziliśmy z policją kontrolę i obiekt jest należycie zabezpieczony. Dobre wiadomości są natomiast takie, że w grudniu właściciel uzyskał zgodę na rozbiórkę budynku. Teraz kwestia wyłonienia wykonawcy - tłumaczył nam kilka dni po tragedii Jerzy Jaroszewicz, inspektor Powiatowego Nadzoru Budowlanego w Słubicach. - Dopóki budynek nie zostanie rozebrany, bezdomni zawsze znajdą sposób, żeby się tam dostać. To walka z wiatrakami - mówił inspektor Jaroszewicz.
Obiekt był pod opieką konserwatora zabytków. Pod koniec 2019 roku został zdjęty z ewidencji zabytków i jego wyburzenie było już możliwe.
20 lutego rozpoczęła się długo zapowiada rozbiórka budynku, a kilka dni później po byłym przedszkolu nie było już ani śladu.
Uliczna sztuka
Cały teren jest otoczony murem. Jednak nie byle jakim, bo bardzo kolorowym! Kilka razy w roku można było zobaczyć tu młodych ludzi, którzy ozdabiali ogrodzenie barwnym graffiti. Byli to zarówno mieszkańcy Słubic, jak i Frankfurtu nad Odrą.
Mur każdego roku wyglądał inaczej. Widniały na nim postacie z bajek, innym razem napisy, a nawet wyniki meczów Polska-Niemcy. Niestety, podczas wyburzania część ogrodzenia została uszkodzona i nie wygląda już tak, jak kiedyś.
Czy uliczni artyści nadal będą chcieli zostawiać na nim swoje dzieła sztuki? A może ogrodzenie również zostanie wyburzone? Tego jeszcze nie wiemy, ale jedno jest pewne: mur na stałe zapisał się w pamięci słubiczan.
- Cieszę się, że wyburzyli budynek, bo co chwila dochodziło tutaj do niebezpiecznych sytuacji. Tylko szkoda mi tego muru. Jest tu od kiedy pamiętam. Przyciąga uwagę przyjezdnych - tłumaczy Artur, który mieszka przy ul. Kościuszki.
- Pamiętam do dzisiaj ten widok: chłopaki przyjeżdżali na deskorolkach, rozkładali puszki ze spray'em i zabierali się za robotę - wspomina 32-letni Maciek.
Co tu powstanie?
Z nieoficjalnych informacji wynika, że ma powstać tu kolejna stacja paliw i lokal popularnej sieci KFC.
A Wy co sądzicie o takiej inwestycji? Czy to dobry pomysł? Czekamy na komentarze!
ZOBACZ TEŻ:
KONTROLE SANITARNE NA GRANICY W ŚWIECKU. MEDYCY BADAJĄ TEMPERATURĘ PODRÓŻUJĄCYM
PRACOWNICY TERMINALA PROSZĄ O ŚRODKI DO DEZYNFEKCJI
[WIDEO] KONTROLE SANITARNE NA GRANICY W ŚWIECKU
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?