Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza ma już stroje z prawdziwego zdarzenia

W Młodzieżowej Drużynie Pożarniczej jest 10 dziewczyn i 2 chłopców. Do tej pory trenowali w starych strojach, w których najczęściej łatali dziury.

Marzyli o nowych, koszarowych. Skromny budżet Ochotniczej Straży Pożarnej w Rzepinie, która jest „matką” młodzieżówki, nie pozwalał na taki wydatek. Starsi i młodzi strażacy postanowili sprawę nagłośnić. Zwrócili się do mediów, założyli zbiórkę na portalu: pomagam.pl, ale nie tylko.

- Druh Damian Ćwiek zaprojektował ulotki, z którymi chodziliśmy po firmach i do osób prywatnych, zachęcając do wpłaty - mówi Magdalena Filipowicz z OSP Rzepin. - Nawet nasz proboszcz się dorzucił. Jak też wiele innych firm i osób - mówi.

Udało się! Pieniądze na pomagam.pl wpłaciło 46 osób. Suma wpłat osiągnęła wyznaczony cel, czyli 3,5 tys. zł.

Niemal drugie tyle, bo 3 tys. zł, przekazała „młodzieżowcom” gmina. Do tego doszedł tzw. wkład własny OSP i drużyna ma stroje - można powiedzieć - z górnej półki!

- Ze zbiórki i wkładu własnego kupiliśmy po 10 sztuk polarów, spodni koszarowych wysokiej jakości, koszulek z krótkim rękawem. Dokupimy jeszcze czapki - wylicza Konrad Nowak, szef OSP w Rzepinie.

Pieniądze od gminy poszły na skórzane buty strażackie, a także porządne rękawice ochronne.

- Teraz nie musimy się już wstydzić, możemy godnie reprezentować naszą straż i gminę. Czujemy się jak prawdziwi strażacy, a to napędza nas do działania - mówi 17-letnia Agnieszka Zielińska.

Agnieszka jest jedną z osób, które myślą o zawodowej straży w przyszłości. Gdy była mała, jej koleżanki przebierały się za księżniczki, ona - za strażaka.

- Od dziecka mnie to kręci i zanosi się na to, że tak już zostanie - mówi 17-latka.

- Bardzo się cieszymy ze strojów. Możemy w końcu poczuć się jak prawdziwi młodzi strażacy i jesteśmy w nich rozpoznawalni - mówi Zosia Wodara, kolejna przyszła strażaczka.

- Chcę się doskonalić i nie mogę się doczekać, aż będę mogła naprawdę pomagać - mówi nastolatka.

Rzepińska młodzieżówka działa prężnie od jesieni 2018 roku. - Są to fajni młodzi ludzie, którzy wiedzą, czego chcą. Nie straszne im żadne ćwiczenia, czy to zima, czy lato, słońce, czy deszcz. Pomagają nam także po akcjach w czyszczeniu sprzętu i innych drobniejszych, ale ważnych pracach - chwali młodych strażak Krzysztof Filipowicz.

Zobacz wideo: Jesień w nadleśnictwie Rzepin

Czytaj też: Mały Adrianek z Ośna Lub. nadal potrzebuje Waszej pomocy.