Przypomnijmy: od 15 marca do Polski nie mogą wjeżdżać cudzoziemcy. Polacy wjeżdżający do kraju muszą zostać poddani 14-dniowej kwarantannie w miejscu zamieszkania lub miejscu wskazanym przez wojewodę. Wyjątkiem są mieszkańcy przygranicznych miast, którzy pracują za granicą. Ci po okazaniu odpowiednich dokumentów (przepustki, potwierdzenie zatrudnienia) mogą przekraczać granicę i nie obowiązuje ich kwarantanna.
Jak się jednak okazuje, nie wszyscy się do tych przepisów stosują.
,,To łamanie prawa!"
- Ludzie, którzy wracają do kraju busami i autobusami znanego przewoźnika, zatrzymują się przy porcie, opuszczają pojazdy, przychodzą do sklepu, robią zakupy, chodzą do restauracji i na stacje paliw jak gdyby nigdy nic i roznoszą wirusa. Co z tego, że mieli kontrolę na granicy? Skoro objawy choroby mogą pojawić się dopiero po jakimś czasie? - napisał do nas pracownik portu, który prosi o anonimowość.
Na dowód wysyłał nam zdjęcie zatłoczonego portu. Kilkadziesiąt osób oczekiwało na wejście do autokaru. Większość z nich właśnie wróciła ze sklepu.
- Ile osób mogło przyjechać zakażonych i ilu z nich mogło zarażać przez ten czas, poruszając się po całym obiekcie? Dowiemy się pewnie za jakiś czas. To po prostu ludzka głupota i łamanie prawa- dodaje nasz Czytelnik.
Kto rozwiąże problem?
Podkreśla również, że próbował porozmawiać z kierowcami autobusów. Lecz kiedy zapytał się, dlaczego wypuszczają ludzi z autokarów, ci odpowiedzieli mu tylko: ,,bo możemy".
Jednak czy rzeczywiście mogą? Czy kierowców autobusów i busów nie obowiązują żadne zasady w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa? Przecież codziennie wiozą ludzi z różnych zakątków świata... Takie pytania zadaliśmy przewoźnikowi, o którym wspomina nasz Czytelnik. Czekamy na odpowiedź.
Straż odwozi na kwarantannę
Pracownik portu w wiadomości do nas załączył również plik wideo, na którym widać jak dwóch pracowników straży miejskiej, ubranych w kombinezony ochronne, wprowadza do radiowozu mężczyznę.
- Dla osób, które chcą odbywać kwarantanne w Słubicach, transport musi zapewnić gmina. Tak też było w tym przypadku. Odwieźliśmy mężczyznę do jego domu. Mimo tego, że są to osoby bezobjawowe, po transporcie oczywiście dezynfekujemy pojazd. Jeśli jednak występują jakieś objawy, to takim człowiekiem zajmują się już służby medyczne - tłumaczy Wiesław Zackiewicz, komendant Straży Miejskiej w Słubicach.
KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT MINUTA PO MINUCIE
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
