Słubice trafią na duży ekran

Ma to być serial, w którym główną rolę zagra amerykański aktor polskiego pochodzenia Peter J. Lucas. Wcieli się w postać korepetytora, superpedagoga, który będzie udzielał „korepetycji z życia” uczniom, ich rodzicom, a czasem także nauczycielom. Nietypowymi metodami będzie osiągał niesamowite cele wychowawcze.
Akcja pierwszego, pilotażowego odcinka rozegra się w Słubicach! - 28 stycznia zaczynamy zdjęcia - mówi Mariusz, Konopka, który stanie za kamerą. Reżyserem będzie Artur Pilarczyk, z którym słubiczanin zrobił wszystkie swoje wcześniejsze filmy. Na początek zdjęć czeka z niecierpliwością 14-letnia Julia Olechno ze Słubic, która wygrała casting i dostała rolę Marty, czyli gimnazjalistki dręczonej przez koleżankę ze szkoły ( w tej roli mieszkająca w Kostrzynie Maryanna Borysevicz).
Mariusz Konopka mówi, że na castingi przyszło 230 osób, ale gdy z Arturem zobaczyli na scenie Julkę, nie mieli wątpliwości, że to ona powinna zagrać rolę Marty. - Zrobiła to tak dobrze, że dziewczyny z produkcji, które pomagały nam w czasie castingu, po prostu się popłakały - mówi filmowiec.

Gra jak aktorka
Julka, która gra ofiarę, na pierwszy rzut oka wcale na taką nie wygląda. Ładna, wygadana, pewna siebie... - Nie ma jednak nic lepszego jak piękna aktorka grająca brzydactwo. To jeszcze wzmacnia wyraz. Nie sztuką jest zrobić ofiarę z ofiary - mówi Mariusz i dodaje, że Julka przed kamerą zmienia się nie do poznania. Umie np. na zawołanie płakać.
- Trudna rola przede mną, bo cały czas muszę być smutna i przestraszona. Nie jest łatwo być kimś, kim się nie jest, ale to właśnie jest ciekawe - mówi nastoletnia słubiczanka.
Pilot serialu, który słubickie Horyzont Studio robi razem z Vectrą (operatorem telewizji kablowej), będzie kręcony m.in. w słubickim Gimnazjum nr 1, a także w kilku innych miejscach. - Dzięki życzliwości Zakładu Administrowania Mieniem Komunalnym udało nam się pozyskać na okres zdjęciowy puste mieszkanie na poddaszu domu przy pl. Bohaterów, do którego po 30 latach pobytu w Ameryce wraca tytułowy korepetytor - opowiada Mariusz. Kilka scen rozegra się też w Lisiej Kicie, barze koło terminala w Świecku, na podwórku kamienicy przy zbiegu ulic Kopernika i Chopina, a także w parku przy stadionie. - Prawdopodobnie polecę też do Chicago, skąd wraca do Polski nasz bohater - mówi Mariusz. - Okazało się, że wynajęcie tam ekipy będzie droższe niż gdy pojadę tam sam - dodaje.

Premiera na festiwalu
Od filmowca też wiemy, że pierwszy odcinek serialu słubiczanie zobaczą już latem, w czasie festiwalu Most. To czy powstaną kolejne odcinki, zależeć będzie od tego, jak zostanie przyjęty ten pierwszy. - Mam nadzieję, że się spodoba - mówi Mariusz, który wymyślił fabułę. Lubi robić filmy bliskie ludziom. - W pierwszym odcinku „Korepetytora” pokazujemy przemoc w szkole i konflikty, które tam występują. Bezwzględność nastolatków potrafi przerazić nawet dorosłych - mówi filmowiec.

Mariusz Konopka film kocha od dziecka
Konopka ma już na koncie kilka ważnych nagród. Za film „Swoimi słowami” został nagrodzony m.in. na festiwalu komedii polskiej w Lubomierzu, a obraz „Teraz i zawsze” był prezentowany na 33. Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni, w ramach pozakonkursowego cyklu Panorama Polskiego Kina. Słubiczanin zdobył też główną nagrodę PIKE (Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej) za dokument „Kino dworcowe” w konkursie dla lokalnych telewizji. A w naszym plebiscycie: Lubuszanin Roku filmowiec prowadzi w pow. słubickim.